Kołobrzeg
| PL | EN | DE |

Autorozluźnianie przy pomocy rolek piankowych

Witam, nazywam się Natalia Michalak , jestem certyfikowanym trenerem Black Roll i pragnę się z Państwem podzielić moją wiedzą na temat tzw."rolowania" !

Dlaczego warto się rolować. Żeby lepiej się czuć. Taka jest odpowiedź, ale komu ona wystarcza? 

Zabrnijmy więc głębiej i przerolujmy temat wzdłuż i wszerz. 

Powięź- to słowo klucz do zrozumienia tematu rolowania. Na pewno każdy kto kiedyś filetował choćby pierś z kurczaka, pozbywał się i odrywał od mięsa taką cienka, białą błonę. To właśnie jest powięź. Trójwymiarowa sieć zbudowana z włókien kolagenowych tkanki łącznej. Otacza ona nie tylko mięśnie, ale też kości i narządy wewnętrzne. Naukowcy stosunkowo niedawno odkryli, że jest ona niezwykle istotna w życiu każdego człowieka. Jeśli jest elastyczna i sprężysta pozwala mięśniom swobodnie ślizgać się wewnątrz i pracować w pełnym zakresie. Ten mechanizm można porównać do pracy dobrze naoliwionego ramienia teleskopu, którego poszczególne elementy płynnnie przesuwają się względem siebie. Niestety wiele czynników takich jak przewlekły stres, kontuzje, przeciążenia, zła postawa, a nawet złe odżywianie czy słabe nawadnianie organizmu zaburza funkcjonowanie powięzi. Powodują, że powięź może się odkształcać, ulegać zgrubieniom czy blokować się tworząc zrosty i blizny. Wtedy nasz “teleskop” nie działa prawidłowo, a my czujemy się wewnątrz skrępowani, skurczeni, jakby coś ograniczało nasze ruchy. Mamy więc mniejszy zakres ruchu, nasze wzorce ruchowe ulegają zmianie, w konsekwencji również nasza postawa, a powięź gęstnieje tak, by dopasować się i wesprzeć nasze ciało, utrwalając tym samym nieprawidłowe wzorce. I tak koło się zamyka. Na szczęście wykorzystując tą samą plastyczność powięzi, możemy ten ,łańcuch przerwać i prawidłową postawę odzyskać.

Pomoże nam w tym prosta, łatwo dostępna rzecz- wałek piankowy. Do wyboru mamy wałki o różnej twardości i grubości, aby dopasować je do naszej muskulatury ( aktualnego napięcia naszych mięśni). Wałki z różnego rodzaju wypustkami to osobny temat. Służą one nie do rozluźniania powięzi, ale do jej pobudzania przed treningiem. Gdy odpowiednio dobierzemy wałek, poznamy zasady prawidłowego rolowania medycznego i będziemy się rolować regularnie, przyniesie nam to same korzyści. Powięź zachowuje się jak gąbka- dobrze nawodniona jest elastyczna i sprężysta, a wysuszona- krucha, łamliwa, podatna na uszkodzenia. Naciskając naszym ciałem na wałek i przetaczając się po nim (czyli rolując się ;) ), polepszamy krążenie, nawodnienie, odżywienie w strukturach powięzi.

Ponadto przyspieszamy metabolizm i wydalanie toksyn, które „lubią” zalegać w tkankach. Uwaga! Drogie Panie, przy okazji walczymy też skutecznie z cellulitem:) 

Podsumowując: regularne rolowanie polepsza mobilność, gibkość, dynamikę, jednym słowem jakość naszego ruchu. Pomaga utrzymać prawidłową postawę ciała, przyspiesza regenerację po treningową. A co z rozciąganiem? Przecież wiadomo od zawsze, że stretching jest narzędziem do uzyskania powyższych efektów? Owszem, jak najbardziej! Tylko jeśli skrócony mięsień otoczony jest szczelnie ciasną i napiętą powięzią, to nic z tego. Najpierw rolujemy, potem rozciągamy. Na zakończenie, krótka anegdotka z własnego doświadczenia:) Kiedyś podczas rolowania, potraktowałam dokładnie całą lewą nogę, po czym poczułam nieodpartą chęć napicia się kawy. Stwierdziłam, że przerwa na kawę nie zaszkodzi, więc udałam się po schodach na dół do kuchni… lewa noga jak motylek, prawa też jak motylek, tylko że ołowiany… Polecam, każdemu poczuć taką natychmiastową różnicę! Zachęcam do działania :) 

Zapraszam na filmik instruktażowy: